Tragiczny poranek we Wrocławiu. Nie żyje mężczyzna.
Zdarzenie miało miejsce przy ul. Klecińskiej. Kilka minut przed godziną dziewiątą doszło tutaj do wypadku. Kierujący busem mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się na bok. Niestety, tragedia miała miejsce pod czas sprzątania po tamtym wydarzeniu. Podczas usuwania skutków porannej kolizji, w jednego z pracowników firmy sprzątającej uderzył kierowca toyoty. Mężczyzna mimo reanimacji zmarł.
Początkowo kolizja
Początek pechowego dnia rozpoczął się od busa z trzema osobami na pokładzie, którego kierowca stracił panowanie nad pojazdem, auto kilkukrotnie przekoziołkowało i wylądowało na boku. Jeden z pasażerów doznał nielicznych obrażeń. W miejscu kolizji utworzyły się spore korki.
Na miejsce zjawiły się służby, a także firma zajmująca się sprzątaniem po tego typu kolizjach.
Tragiczne porządkowanie skutków kolizji
Podczas sprzątania miejsca kolizji. Kierowca kierujący Toyotą, prawdopodobnie nie dostosował prędkości oraz stylu jazdy pod panujące warunki, oraz zaistniałą sytuację. Uderzył w jednego z pracowników firmy sprzątającej po poprzedniej kolizji. Mimo szybkiej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować.
Apelujemy kierowców o rozwagę, w przypadku utrudnień spowodowanych wcześniejszą kolizją, warto stosować się do znaków ostrzegawczych, a także zachować czujność. Rodzinie składamy wyrazy współczucia.