Nielegalne lampy LED w samochodach – zimą mogą sprawiać nieoczekiwane problemy
Choć w Polsce nie jest to całkiem legalne, coraz więcej osób decyduje się na wymianę standardowych żarówek w reflektorach na tzw. retrofity LED. Takie rozwiązanie zapewnia lepsze oświetlenie drogi, jednak może przynosić pewne problemy podczas chłodów.
Retrofity LED, czyli diodowe źródła światła, zdobywają coraz większą popularność na całym świecie. Ich główna zaleta to znacznie wyższa efektywność energetyczna w porównaniu do tradycyjnych żarówek halogenowych. Co więcej, wykorzystując technologię LED, możemy uzyskać o wiele więcej światła. Jednak warto pamiętać, że ich działanie różni się od ksenonowych retrofitów, które były popularne kilka lat temu. Niefabryczne ksenony emitowały dużą ilość światła, ale często oślepiały innych kierowców. W przeciwności do nich, retrofity LED, zapewniają właściwy rozkład światła na drodze.
Ze względu na poprawne charakterystyki emitowanego światła, retrofity LED są już legalne lub przynajmniej warunkowo dopuszczone do użytku w wielu krajach. Polska należy jednak do krajów, gdzie ich użytkowanie jest nadal niezgodne z prawem. Surowe kary grożą za używanie niefabrycznych lamp LED. Niezależnie od tego, czy samochód z takimi lampami spełnia wymogi techniczne, organy kontrolujące pozostają niewzruszone.
Mimo ryzyka otrzymania mandatu, wielu kierowców decyduje się na retrofity LED, aby poprawić widoczność na drodze. Na serwisach aukcyjnych liczba ofert sprzedaży tych lamp sięga dziesiątek tysięcy. Warto jednak pamiętać, że pomimo licznych zalet, retrofity LED mają też swoje wady. Do najważniejszych z nich należy emisja zakłóceń, które mogą utrudniać korzystanie z radia w samochodzie oraz problemy z montażem i różnice w parametrach elektrycznych w porównaniu do standardowych żarówek halogenowych.