Dramatyczny spadek popytu na samochody elektryczne w Niemczech: Czy Polska też odczuje tę tendencję?

Dramatyczny spadek popytu na samochody elektryczne w Niemczech: Czy Polska też odczuje tę tendencję?

Kiedy Niemcy podliczyli wyniki sprzedaży samochodów za pierwszy kwartał 2024 roku, odkryli niepokojące dane. Okazało się, że popularność aut elektrycznych spadła o 14 procent. Możemy zatem zastanawiać się, skąd taka drastyczna zmiana na rynku motoryzacyjnym?

W początkowych trzech miesiącach 2024 roku, niemieccy klienci nabyli 694 785 nowych pojazdów prosto z produkcji. To jest wzrost o 4,2 procent w porównaniu do poprzedniego okresu. Jednak nie wszystkie segmenty rynku motoryzacyjnego zaznały takiego wzrostu. Najbardziej dotknął to rynek pojazdów elektrycznych.

W wyniku analizy sprzedaży samochodów elektrycznych w Niemczech za pierwszy kwartał tego roku, okazało się, że liczba ta zmalała o ponad 13 tysięcy sztuk. W rzeczywistości, ilość sprzedanych aut elektrycznych wynosiła 81 337 jednostek, w porównaniu do statystyk z poprzedniego roku, gdzie rejestrowano 94 736 pojazdów. Tak drastyczny spadek sprzedaży oznacza zmniejszenie rynku o 14,1 procent. Producenci samochodów również zauważyli ten trend, z Citroenem i Volkswagenem doświadczającym spadku popytu na auta elektryczne o 30 procent, a Peugeot, Porsche i DS o 40 procent.

Te dane nie napawają optymizmem, ale nie są też wielkim zaskoczeniem. W lutym tego roku, sprzedaż aut elektrycznych w Niemczech spadła o 15,4 procent. Z drugiej strony, popyt na hybrydy wzrósł o 22,3 procent, a na diesle niemal o 10 procent. Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA) przewidywało wcześniej taki 14-procentowy spadek w swoich analizach na rok 2024.

Niemcy kupili 524 tysiące samochodów elektrycznych w 2023 roku. Ale przewiduje się, że liczba ta nie będzie mogła być osiągnięta w tym roku. Czemu nagle trend wzrostu zatrzymał się? VDA już na początku roku przywoływało trzy kluczowe czynniki: brak dotacji od rządu na zakup pojazdów elektrycznych od 2024 roku, wpływ inflacji i rosnących cen nowych samochodów oraz słabą infrastrukturę ładowania.

Warto podkreślić, że dla Polski kluczowe jest to, że Niemcy są najważniejszym rynkiem motoryzacyjnym w Europie. Jest to rynek zamożny, a co za tym idzie, jeśli nawet na nim samochody elektryczne nie są tak popularne, plany zakończenia sprzedaży aut spalinowych w 2035 roku stają się coraz bardziej odległe. Niestety, wydaje się, że przyszłość czysto elektrycznej motoryzacji może być daleka.