Nowe znaki na polskich drogach, co oznaczają?
Nie ustają starania o to, by korzystanie z dróg w Polsce było bezpieczniejsze. Jednym z najnowszych pomysłów jest projekt przegłosowany w drugiej połowie 2021 roku. Zakłada on umieszczenie na polskich drogach specyficznych znaków, które mają zapobiegać jeździe pod prąd. Żółte tablice znajdują się już w newralgicznych sektorach cechujących się dużym natężeniem ruchu drogowego.
Żółte znaki wszędzie tam, gdzie kierowcy jadą pod prąd
Jazda niezgodnie z obowiązującym kierunkiem bywa kojarzona z filmami akcji lub skrajną głupotą. Zdarza się jednak, że kierowcy wjeżdżają na przeciwny pas ruchu z zupełnie innych powodów. To dla nich wymyślono nowe znaki drogowe, które wprost przestrzegają przed skręcaniem na nie ten pas, co należy.
Nowe tablice mają żółty kolor. Na środku znajduje się czarna dłoń z namalowanym znakiem zakazu. Nad dłonią umieszczono napis STOP. Nie trzeba perfekcyjnie znać przepisów ruchu drogowego, by od razu zrozumieć przesłanie tabliczki. Nie potrzeba również znajomości języka. O to chodziło osobom projektującym znaki ostrzegawcze, które są istotną szansą na zmniejszenie ilości zagrożeń na często uczęszczanych drogach, szczególnie na drogach ekspresowych.
Gdzie znajdziemy nowe znaki zakazu?
Jak dotąd w Polsce umieszczono nieco ponad 100 nowych znaków drogowych. Były to znaki pilotażowe, badające pomysł. Jeśli jedziecie prawidłowo, nigdy nie zdołacie ich dostrzec, ponieważ żółte znaki są widoczne jedynie dla osób, które mają zamiar skręcić w stronę prowadzącą pod prąd.
Etap pilotażu przeprowadzono między innymi w Przemyślu, Rzeszowie i Opolu. Znaki stanęły również przy granicy z Ukrainą. Projekt zakończył się pomyślnie i został przyjęty z entuzjazmem. W związku z tym wkrótce na polskich drogach znajdzie się więcej nowych tablic. Tym razem pojawią się one przy wjazdach na drogi ekspresowe i autostrady.
Wiosną tego roku kolejna porcja żółtych znaków pojawi się przy węzłach A1 (Łódź Górna i Piątek) oraz przy węzłach A2 (Stryków i Zgierz).
Wystarczy już znaków na drodze. Szczerze mówiąc to czasami mam problem żeby połapać się ze wszystkimi znakami, które są na ulicy. Po prostu człowiek nie ma takiej podzielności uwagi.